Patroni naszych ulic | | Drukuj | |
Wielki Kack z pereferyjnej dzielnicy Gdyni staÅ‚ siÄ™ jednÄ… z najpiÄ™kniejszych dzielnic miasta, doskonale skomunikowany, w bezpoÅ›rednim sÄ…siedztwie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego z dogodnym dostÄ™pem do innych miast Trójmiasta. W ciÄ…gu ostatniej dekady w Wielkim Kacku kilkakrotnie zwiÄ™kszyÅ‚a siÄ™ ilość mieszkaÅ„ców, przybyÅ‚o kilka tysiÄ™cy mieszkaÅ„ oraz kilkanaÅ›cie nowych ulic. Ulic, których patronami sÄ… postacie z mitologii kaszubskiej lub też miejscowi bohaterowie, czÄ™sto dla nowych mieszkaÅ„ców sÄ… nieznani i egzotyczni. Aby nowi mieszkaÅ„cy utożsamiali siÄ™ z naszÄ… dzielnicÄ…, włączyli w skuteczne dziaÅ‚ania dla poprawy jakoÅ›ci życia i wykazali wiÄ™cej spoÅ‚ecznej aktywnoÅ›ci. Poznajmy patronów naszych ulic.
Damroka lub Damroca, Damrowa czyli po polsku DÄ…brówka, córka ÅšwiÄ™topeÅ‚ka. Tylko którego? Historycy maja problem, czy byÅ‚a córkÄ… ÅšwiÄ™topeÅ‚ka, syna Racibora z Pomorza Dolnego, czy może ÅšwiÄ™topeÅ‚ka, syna Mestwina I. W ksiÄ™gach zmarÅ‚ych żukowskiego klasztoru odnotowano, że zmarÅ‚a 25 maja 1224 roku jako córka ÅšwiÄ™topeÅ‚ka, czyli pochodziÅ‚a z rodu książęcego. Nie jest to jedyny problem z tÄ… zacnÄ… , historycznÄ… i legendarnÄ… niewiastÄ…, zaÅ‚ożycielkÄ… koÅ›cioÅ‚a w Chmielnie. Kolejna zagadka, to czyjÄ… byÅ‚a żonÄ…, pomimo niechÄ™ci do zwiÄ…zku małżeÅ„skiego, istniejÄ… podejrzenia, że byÅ‚a żonÄ… SubisÅ‚awa II. Jedna z miejscowych legend, legend z Chmielna nie z Wielkiego Kacka mówi, że mieszkaÅ‚a w zamku poÅ‚ożonym miÄ™dzy jeziorami KÅ‚odno i BiaÅ‚ym na przepiÄ™knej kaszubskiej szwajcarii koÅ‚o Chmielna. Zamek zniszczono w czasie najazdów szwedzkich. Inna legenda zwiÄ…zana z DamrokÄ… opowiada o jej urodzie i samotnoÅ›ci. Gdzie wiÄ™c miejsce na jej męża? Skoro wedÅ‚ug legendy towarzyszyÅ‚a jej obdarzona tajemna wiedzÄ…, wierna sÅ‚użka. Przytoczona legenda opowiada jak na zamek Damroki napadÅ‚ rycerz - zbójca i uprowadziÅ‚ niedostÄ™pnÄ… i dumnÄ… księżniczkÄ™ do swej siedziby, aby zmusić jÄ… do małżeÅ„stwa. UwiÄ™ziona w wieży miaÅ‚a skruszeć i ulec rycerzowi przyjmujÄ…c jego ,,zaloty”. Jednak wierna sÅ‚użka użyÅ‚a swojej czarodziejskiej mocy zsyÅ‚ajÄ…c na zamek rycerza straszliwÄ… burzÄ™, a po dumnÄ… księżniczkÄ™ przyleciaÅ‚y Å‚abÄ™dzie, które zabraÅ‚y jÄ… z powrotem do rodzinnego Chmielna. A siedzibÄ™ rozbójnika w gniewie zrównaÅ‚ z ziemiÄ… ojciec Damroki - ÅšwiÄ™topeÅ‚ek. Po najeździe szwedzkim z legendarnego zamku księżniczki ostaÅ‚y siÄ™ tylko drzwi i trzy dzwony z kaplicy zamkowej, które zapadÅ‚y w otchÅ‚aÅ„ jeziora BiaÅ‚ego. Jak gÅ‚osi legenda te dzwony ujrzaÅ‚a dziewczyna z wioski, która nad jeziorem praÅ‚a bieliznÄ™. NajwiÄ™kszy z dzwonów koÅ‚yszÄ…c siÄ™ na fali zawoÅ‚aÅ‚ do dziewczyny: ,,Ratuj nas!”. Lecz dziewczyna wÄ…tpiÄ…c w swoje siÅ‚y wyciÄ…gnęła tylko najmniejszy dzwon, zaÅ› pozostaÅ‚e z jÄ™kiem spiżowych serc zapadÅ‚y w głąb jeziora i wszelki Å›lad po nich zaginÄ…Å‚. Najmniejszy z dzwonów natomiast miaÅ‚ zawisnąć na koÅ›cielnej wieży w Chmielnie. Bogata w legendy kaszubska ziemia z tej przypowieÅ›ci wysnuÅ‚a moraÅ‚ o braku wiary we wÅ‚asne siÅ‚y. Bez politycznych podtekstów i odniesieÅ„ do obecnej rzeczywistoÅ›ci chciaÅ‚bym przytoczyć jeszcze legendÄ™ zwiÄ…zanÄ… ze zÅ‚otymi drzwiami z zamku Damroki, której moraÅ‚ piÄ™tnuje i ostrzega przed skutkami niezgody. WedÅ‚ug legendy rybacy wyÅ‚owili zÅ‚ote drzwi z głębin jeziora BiaÅ‚ego, lecz w trakcie kÅ‚ótni komu ma przypaść znalezisko, ciężkie drzwi przerwaÅ‚y sieć i wróciÅ‚y bezpowrotnie w otchÅ‚aÅ„ jeziora. Zagadkowa księżniczka kaszubska Damroka jest patronem maÅ‚o zagadkowej ulicy Wielkiego Kacka dzielnicy Gdyni.
Przez puste pola i łąki kilkanaÅ›cie lat temu wytyczono drogÄ™. DziÅ› jest to jedna z gÅ‚ównych ulic Wielkiego Kacka. W jej sÄ…siedztwie wyrosÅ‚y nowoczesne zespoÅ‚y mieszkalne, handlowe oraz rekreacyjne. Kto jest patronem oraz kogo lub co chcieli uhonorować gdyÅ„scy radni podejmujÄ…c uchwałę nr XXXVII/238/91 w dniu 20.11.1991r.? W uzasadnieniu do uchwaÅ‚y dotyczÄ…cej nadania nazwy ulicy Gryfa Pomorskiego w Wielkim Kacku czytamy:„…Proponowana nazwa nowej ulicy w Wielkim Kacku - ul.Gryfa Pomorskiego - ma nawiÄ…zywać nie tylko do gryfa jako godÅ‚a i symbolu Pomorza i regionu kaszubskiego, ale przede wszystkim do nazwy jakÄ… nosiÅ‚a najliczniejsza na Pomorzy Tajna Organizacja Wojskowa dziaÅ‚ajÄ…ca w czasie okupacji hitlerowskiej. Ulica tak nazwana miaÅ‚aby upamiÄ™tniać trud, czyny zbrojne i liczne ofiary krwi zÅ‚ożone przez żoÅ‚nierzy tej organizacji, a także cierpienia niektórych jej czÅ‚onków w okresie powojennym… ”. Od wieków symbolem Pomorza i kaszub jest mityczny gryf. To twór fantastyczny o rodowodzie orientalnym. MógÅ‚ wziąć siÄ™ z Indii, Mezopotamii, Egiptu albo Scytii, leżącej na póÅ‚noc od Morza Czarnego. To w jednej postaci uskrzydlony lew i drapieżny ptak, najczęściej orzeÅ‚. Ma gÅ‚owÄ™, szpony i skrzydÅ‚a- orÅ‚a, natomiast tuÅ‚ów, Å‚apy oraz ogon – lwa. Oczy ogniste, uszy prawdopodobnie koÅ„skie lub oÅ›le. WokóÅ‚ szyi, zamiast grzywy - grzebieÅ„ z rybich pÅ‚etw. Plecy gÅ‚adkie lub opierzone, podbrzusze - przeważnie cÄ™tkowane (niczym u tygrysa) albo plamiste (jak u pantery). JeÅ›li ma pióra - to czÄ™sto nastroszone, wtedy ostrzegawczo unosiÅ‚ przedniÄ… nogÄ™. Gryf to ptak mityczny, który nigdy nie istniaÅ‚. MiaÅ‚ siłę, czujność i wÅ›ciekÅ‚ość lwa, bystry wzrok orÅ‚a. StworzyÅ‚a go wyobraźnia ludzka przez połączenie orÅ‚a z lwem. Króla wÅ›ród ptaków z królem wÅ›ród zwierzÄ…t. W legendach i podaniach wystÄ™puje jako niezwykle silny twór, któremu żadna siÅ‚a nie jest w stanie siÄ™ oprzeć. Z tymi cechami utożsamiaÅ‚ siÄ™ porucznik Józef Dambka, który wiosnÄ… 1940 roku okreÅ›liÅ‚ ramy organizacyjne i statut Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Kaszubski”. Nauczyciel i patriota, urodzony w 1903 r. w Zdrojach na Pomorzu, zostaÅ‚ dowódcÄ… „Gryfa”, którego byÅ‚ zaÅ‚ożycielem i twórcÄ…. Akces do tej konspiracyjnej organizacji skÅ‚adajÄ… maÅ‚e grupy ukrywajÄ…ce siÄ™ w lasach i na wybudowaniach. W tym czasie nastÄ™puje szybki rozwój organizacyjny i terytorialny. ZasiÄ™g dziaÅ‚ania organizacji znacznie przekroczyÅ‚ tereny Kaszub. ObjÄ…Å‚ swoim zasiÄ™giem caÅ‚e Kociewie i inne tereny Pomorza. Dowódca uważaÅ‚, że aby „Gryf” staÅ‚ siÄ™ znaczÄ…cÄ… siłą w walce z okupantem hitlerowskim, na jego czele powinna stanąć osoba wybitna, znana i o wielkim autorytecie. Por. Józef Damek rozszerzajÄ…c dziaÅ‚alność TOW „Gryf Kaszubski” nawiÄ…zuje kontakt z bohaterem narodowym na Pomorzu, z ksiÄ™dzem Józefem WryczÄ…, który w dodatku byÅ‚ podpuÅ‚kownikiem. W nocy z 6 na 7 lipca 1941 r. w Czarnej DÄ…browie pow. Bytów, gdzie wówczas ukrywaÅ‚ siÄ™ ks. Józef Wrycza, na zebraniu organizacyjnym przemianowano nazwÄ™ „Gryf Kaszubski” na „Gryf Pomorski”. Tajna Organizacja Wojskowa „Gryf Pomorski” szybko siÄ™ rozrastaÅ‚a, dziÄ™ki autorytetowi ks. Józefa Wryczy i byÅ‚a doskonale zorganizowana dziÄ™ki por. Józefowi Dambke, który byÅ‚ dobrym konspiratorem. Niech Å›wiadczy o tym najdobitniej fakt, że jako mobilny i operatywny dowódca przez cztery i póÅ‚ roku aż do 4 marca 1944 r., kiedy to zginÄ…Å‚ od kuli gestapowca Jana Kaszubowskiego vel Hansa Kassnera, nie tylko nie zostaÅ‚ aresztowany, ale nawet rozpoznany przez Niemców. ZginÄ…Å‚ w zasadzce, a jego ciaÅ‚o zostaÅ‚o przewiezione z Sikorzyna do GoÅ‚ubia nad Jezioro DÄ…browskie i tutaj ugodzone dodatkowym strzaÅ‚em. Miejsce pochówku Józefa Dambka nie jest znane. Niemcy dopiero po jego Å›mierci dowiedzieli siÄ™ jak naprawdÄ™ siÄ™ nazywaÅ‚, wczeÅ›niej znali tylko jego pseudonimy „Jur” i „Lech”. Mityczny, a potem herbowy gryf zrósÅ‚ siÄ™ z Pomorzem do tego stopnia, że widnieje na wielu tarczach książąt pomorskich. Wiele pomorskich miast ma w swoich herbach gryfy. Dla przykÅ‚adu godÅ‚em UrzÄ™du MarszaÅ‚kowskiego Województwa Pomorskiego jest postać czarnego gryfa na żóÅ‚tym tle. Ponadto wrÄ™czane sÄ… medale, odznaki i statuetki nawiÄ…zujÄ…ce swojÄ… symbolikÄ… do gryfa i przyznawane za wybitne osiÄ…gniÄ™cia dla regionu. Tak wiÄ™c mieszkaÅ„cy ulicy, której patronem jest Gryf Pomorski mogÄ… mieć pewność, że ich „rodzinne gniazda” sÄ… dobrze strzeżone przez czujnego i silnego mistycznego ptaka, który zapewni im pomyÅ›lność i dobrobyt.
Wierzenia ludowe, nie tylko Kaszub, peÅ‚ne sÄ… przesÄ…dów i wróżb. Korzeniami siÄ™gajÄ… czasów pogaÅ„skich. StanowiÄ… swoistÄ… interpretacje trudnych do wytÅ‚umaczenia zjawisk otaczajÄ…cych czÅ‚owieka. Należy pamiÄ™tać, ze pogaÅ„stwo na Pomorzu trwaÅ‚o prawie do koÅ„ca XII w., wobec czego istniaÅ‚y sprzyjajÄ…ce warunki do rozwoju i przekazywania dawnych wierzeÅ„, które w późniejszym czasie przejęły funkcje zabobonów. ChrzeÅ›cijaÅ„stwo dÅ‚ugo musiaÅ‚o je zwalczać. Nigdy nie znikÅ‚y caÅ‚kowicie, a mitologia pogaÅ„ska i ludowa ulegÅ‚a przeksztaÅ‚ceniu zapożyczajÄ…c pewnych motywów koÅ›cielnych, zwÅ‚aszcza biblijnych.
W lipcowym wydaniu ,,Wielkiego Kacka” opisaÅ‚em legendarne olbrzymy. PrzeciwieÅ„stwem stolemów w mniemaniu Kaszubów sÄ… kraÅ›niaki, kroÅ›niÄ™ta, maÅ‚e życzliwe domowe demony. KroÅ›niÄ™ta, czyli krasnoludki, tj. kraÅ›ni ludzie ,,dobrzy, piÄ™kni ludzie”. Podobni we wszystkim do ludzi, mieszkajÄ…cy pod pniami drzew, szczególnie jabÅ‚oni, pod krzakami bzu w ogrodzie, a najchÄ™tniej pod deskami, czyli pod podÅ‚ogÄ…. Najczęściej niewidzialni, z dużą brodÄ… i ubrani na czerwono. Bardzo czÄ™sto przebywajÄ… w oborach i stajniach, gdzie doglÄ…dajÄ… inwentarza, zwÅ‚aszcza konie. ZajmujÄ… siÄ™ pielÄ™gnowaniem koni i zaplataniem grzyw lub ogonów. Niestety piecza ta rozciÄ…ga siÄ™ zwykle nad jednym, najspokojniejszym koniem, ze szkodÄ… i krzywdÄ… dla innych koni, którym zabierajÄ… obrok. Krasnoludki proszÄ… czasem o miskÄ™ mÄ…ki, ziemniaków lub dzbanuszek mleka. Przychylne dobrym ludziom i pomocne w biedzie, mogÄ… także stawać siÄ™ zÅ‚oÅ›liwe. Za najmniejszÄ… wyÅ›wiadczonÄ… przysÅ‚ugÄ™ okazujÄ… kroÅ›niÄ™ta wdziÄ™czność, pomagajÄ… obierać ziemniaki, doić krowy, zagniatać chleb, zamiatać i sprzÄ…tać izby. Najczęściej jednak pÅ‚acÄ… zÅ‚otymi monetami lub mierzwÄ… koÅ„skÄ…, która po kilku godzinach zamienia siÄ™ w zÅ‚oto. DziÅ› przestano o nie dbać, a przecież poratowaÅ‚y nie jednego, że wspomnÄ™ tylko puckiego piekarza, którego ocaliÅ‚y od gÅ‚odu i licytacji. NocÄ… bowiem przyniosÅ‚y mÄ…kÄ™ do pustej piekarni i przygotowaÅ‚y wspaniaÅ‚e wypieki, a w dodatku zÅ‚ote talary podrzuciÅ‚y do skrzyni... Dawniej nie byÅ‚o gospodyni, która by czegoÅ› w garnku nie zostawiÅ‚a kroÅ›niÄ™tom do jedzenia i picia. KroÅ›niÄ™ta niegoÅ›cinnej gospodyni lub nieostrożnej i leniwej dziewczynie pÅ‚ataÅ‚y figle. Czy w dobie komputerów, samochodów i supermarketów, jest miejsce dla tych życzliwych skrzatów? Ulica KroÅ›niÄ…t w peÅ‚ni zasÅ‚uguje na swojÄ… nazwÄ™. PiÄ™knie utrzymane i przystrzyżone trawnikami oraz czyste chodniki, sÄ… zasÅ‚ugÄ… mieszkaÅ„ców, którym pomagajÄ… niewidzialne skrzaty. Krasna czyli piÄ™kna uliczka z zadbanymi domami i ogrodami jest wizytówkÄ… naszego miasta i dzielnicy. PrzechadzajÄ…c siÄ™ wczesnym Å›witem tym bajkowym zakÄ…tkiem naszej dzielnicy, może spotkamy domowego skrzata, który niesie zÅ‚ote talary do gospodarskiej skrzyni. Może i nam podrzuci nieco talarów, jeÅ›li zadbamy o swoje trawniki, ulice i chodniki.
Tu, w krainie zamieszkaÅ‚ej przez Kaszubów, z dziada pradziada walczÄ…cych z żywioÅ‚em morskim o wÅ‚asny byt, powstaÅ‚o wiele legend przekazywanych przyszÅ‚ym pokoleniom. Opowiadane w skromnych izbach w dÅ‚ugie jesienne i zimowe wieczory, przy ogniu zażywajÄ…c tabakÄ™ - ,,wiadomo, knop, co nie tabaczy, nic nie znaczy”. Mitologia kaszubska nadaje specyficzny koloryt tej ziemi. Elementy przed chrzeÅ›cijaÅ„skich wierzeÅ„ splatajÄ… siÄ™ z opowiadaniami o tych, którzy nie wrócili z morza. Purtki, czyli psotne duchy i stolemy, towarzyszyÅ‚y przez wieki w ciężkiej pracy miejscowej ludnoÅ›ci. Poznajmy tych legendarnych towarzyszy, którzy sÄ… patronami naszych ulic i jak przed wiekami, tak i dzisiaj „żyjÄ…” obok nas.
Gosk, jedyny wÅ‚adca BaÅ‚tyku, czyli Bóg morza, kaszubski Neptun. Jedna z najważniejszych postaci miejscowej mitologii. WÅ‚adaÅ‚ wiatrem, sztormem i falami z paÅ‚acu na dnie morza. Gdy odpoczywaÅ‚, BaÅ‚tyk byÅ‚ spokojny i fale nie mÄ…ciÅ‚y jego powierzchni. Kiedy obchodziÅ‚ swe wÅ‚oÅ›ci wiaÅ‚ lekki wiatr, który napeÅ‚niaÅ‚ żagle rybackich Å‚odzi. Lecz gdy Bóg morza wpadaÅ‚ w zÅ‚ość, sztorm burzyÅ‚ morze, groźne fale z hukiem biÅ‚y o brzeg, a Å›miaÅ‚kowie, którzy na czas nie zdążyli dopÅ‚ynąć do domów, ginÄ™li w morskich odmÄ™tach. Gosk, darzony wielkÄ… czciÄ…, wspóÅ‚czuÅ‚ rybakom w ich niedoli i biedzie. Gosk, choć ma królewskie pochodzenie i byÅ‚ darzony wielkim szacunkiem przez rybaków, nie znalazÅ‚ należytego miejsca w kaszubskiej literaturze. WiÄ™cej miejsca poÅ›wiÄ™ca siÄ™ diabÅ‚om, a król odchodzi powoli w zapomnienie. Ulica w Wielkim Kacku, choć ma królewskiego patrona, to wyglÄ…dem przypomina raczej wiejski dukt - wÄ…ska, peÅ‚na dziur oczekuje na swój królewski wystrój. Nie królewskich kobierców potrzebuje, a utwardzonej nawierzchni i chodników, przychylnoÅ›ci wÅ‚adz miasta i aktywnoÅ›ci lokalnej spoÅ‚ecznoÅ›ci, by godnie uhonorować królewskiego patrona.
Wielki Kack to dynamicznie rozwijajÄ…ca siÄ™ dzielnica, gdzie tradycja kaszubskiej wsi, splata siÄ™ z nowoczesnoÅ›ciÄ…, tak piÄ™knego miasta jakim jest Gdynia. Obok wiejskich domostw wyrosÅ‚y nowoczesne zespoÅ‚y mieszkalne. PowstaÅ‚y nowe ulice, które nazwami nawiÄ…zujÄ… do kaszubskiej tradycji. Tradycji, która jest w pamiÄ™ci rodowitych mieszkaÅ„ców, a powoli poznawana i przejmowana przez nowych mieszkaÅ„ców.
Ulica Maszopów jest nawiÄ…zaniem do kaszubskiej tradycji i historii, to hoÅ‚d dla ciężkiej i niebezpiecznej pracy rybaków. Bo kim byÅ‚ Maszop? Maszop to czÅ‚onek maszoperii, czyli zwiÄ…zku rybaków morskich zajmujÄ…cych siÄ™ wspólnym poÅ‚owem i podziaÅ‚em ryb. O podziale ryb decydowaÅ‚ wkÅ‚ad sprzÄ™tu rybackiego i pracy. Tak np. w Kuźnicy każdy rybak musiaÅ‚ posiadać co najmniej dziesięć żaków. Kierownik maszoperii, tzw. szyper, dzieliÅ‚ poÅ‚owem wszystkich maszopów. Wdowa otrzymywaÅ‚a tylko poÅ‚owÄ™ przydziaÅ‚u przypadajÄ…cego na maszopa, o ile nie ciÄ…gnęła sieci, jeÅ›li zaÅ› szÅ‚a do pomocy, otrzymywaÅ‚a caÅ‚y przydziaÅ‚. MogÅ‚a ona także w swoim zastÄ™pstwie posÅ‚ać dorastajÄ…cego syna lub kogoÅ› obcego, z którym dzieliÅ‚a siÄ™ swym przydziaÅ‚em na poÅ‚owÄ™. Rybakom morskim szczególnie z Jastarni i Boru, dobry poÅ‚ów wróżyÅ‚ sen o drzewach, marny zaÅ› poÅ‚ów i nierzadko nieszczęście wróżyÅ‚ sen o bursztynie. Każda osada rybacka ma swego patrona reprezentowanego zazwyczaj w kapliczce przydrożnej. Rybacy modlÄ… siÄ™ o dobry poÅ‚ów, zwÅ‚aszcza do Å›w. Piotra, MikoÅ‚aja, a w Jastarni do Å›w. MichaÅ‚a, zamawiajÄ…c nabożeÅ„stwa w koÅ›ciele, odbywajÄ…c procesje w dni krzyżowe i w dniu Å›w. Marka szczególnie na Helu i w Swarzenie. WyjeżdżajÄ…c na poÅ‚ów zdejmujÄ… czapkÄ™ i mówiÄ…: ,,Daj Boże, szczęśliwy poÅ‚ów”. W dzieÅ„ Trzech Króli odbywaÅ‚a siÄ™ zabawa rybacka, tzw. maszopskô. W Å›wiÄ™to to gromadzili siÄ™ szëprowie ze swoimi zaÅ‚ogami w chëczi jednego z rybaków, gdzie planowali roboty na rozpoczÄ™ty nowy rok. Przy okazji darowali sobie urazy, caÅ‚ujÄ…c siÄ™ jak bracia, nazywajÄ…c siÄ™ wzajemnie drëchami. Narada koÅ„czyÅ‚a siÄ™ poczÄ™stunkiem i muzykÄ…, czyli maszopskÄ…. W dawnych czasach na takiej naradzie podawano pucczé piwò, uchodzÄ…ce za lepsze od gdaÅ„skiego. Trudne zajÄ™cie i niebezpieczeÅ„stwo zwiÄ…zane z żeglugÄ… spowodowaÅ‚y wytworzenie siÄ™ w spoÅ‚ecznoÅ›ci Kaszubów pewnych zasad oraz norm uÅ‚atwiajÄ…cych wspólnÄ… pracÄ™. Maszopi, czÅ‚onkowie maszoperii, zwiÄ…zani byli miÄ™dzy innymi zasadami równoÅ›ci i solidarnoÅ›ci, cechami o których bardzo czÄ™sto zapominamy we wspóÅ‚czesnym Å›wiecie. Tradycja maszoperii siÄ™ga Å›redniowiecza, ale i dzisiaj czasem używana jest przez kluby żeglarskie. CzÅ‚onkowie takiej żeglarskiej maszoperii skÅ‚adajÄ… siÄ™ na wyposażenie i przygotowanie jachtu, na którym nastÄ™pnie pÅ‚ywajÄ…. W Belgii i Holandii po dziÅ› dzieÅ„ niektóre firmy, używajÄ… nazwy maatschappij do okreÅ›lenia formy dziaÅ‚alnoÅ›ci gospodarczej, którÄ… prowadzÄ…, np. VTM (Vlaamse Televisie Maatschappij -Telewizja Flamandzka), czy Koninklijke Lucktvaart Maatschappij – Królewskie Linie Lotnicze KLM. Może i dzisiaj należaÅ‚oby wskrzesić towarzystwo czyli maszoperiÄ™, której inicjatywa i determinacja skutecznie doprowadziÅ‚aby ulicÄ™ Maszopów do stanu godnego nowoczesnej Gdyni.
Mity to nie tylko opowieści o wymyślonych diabłach, smokach czy bogach, to przede wszystkim opowieści o samym człowieku. O jego walce z siłami przyrody i konfliktach społecznych. O jego marzeniach, klęskach, zwycięstwach i nadziejach.
Stolemy, wedÅ‚ug wierzeÅ„ ludowych, to dawne olbrzymy żyjÄ…ce na Kaszubach. Zwyciężeni przez czÅ‚owieka, nie przez jego siłę, lecz przez rozum. Mieli oni postać ludzkÄ…, nosili dÅ‚ugie, jasne jak len wÅ‚osy. Odznaczali siÄ™ tak wysokim wzrostem, że gdy stÄ…pali po dnie Zatoki Puckiej, to gÅ‚owy wystawaÅ‚y im ponad fale. StojÄ…c zaÅ› na przeciwnych brzegach jeziora mogli bez wysiÅ‚ku podać sobie róg z tabakÄ…. Pod nogami stolemów drżaÅ‚a ziemia, a gdzie stanÄ™li, tam już nic nie rosÅ‚o i stÄ…d tyle nieurodzajnej ziemi i tyle falistych terenów na Kaszubach. O wielkoÅ›ci samej dÅ‚oni, niech Å›wiadczÄ… rÄ™kawice, w których bez trudu mógÅ‚ zmieÅ›cić siÄ™ chÅ‚op z pÅ‚ugiem i parÄ… woÅ‚ów. Byli silni i wielcy jak skandynawscy bogowie, chociaż niewiele byÅ‚o w nich z póÅ‚nocnej surowoÅ›ci i zÅ‚a. Pięściami rozbijali gÅ‚azy, wyrywali drzewa z korzeniami i w razie potrzeby rzucali w przeciwnika. Ta niezwykÅ‚a siÅ‚a pozwalaÅ‚a stolemom przyczynić siÄ™ do uksztaÅ‚towania dzisiejszego kaszubskiego krajobrazu. Na przykÅ‚ad, zielone kobierce łąk rozpoÅ›cierajÄ… siÄ™ dziÅ› na miejscu zasypanych przez nich jezior. Åšliczne ostrowy, wysepki oraz póÅ‚wyspy na malowniczych jeziorkach, powstaÅ‚y przez zasypywanie jezior przez stolemy. Lecz w koÅ„cu, z powodu braku piasku musieli przerwać rozpoczÄ™tÄ… pracÄ™. Razem z piaskiem rzucali w jeziora caÅ‚e lasy z korzeniami, które potem obumarÅ‚y w wodzie i w skutek rozkÅ‚adu zamieniÅ‚y siÄ™ z czasem w zÅ‚oża torfu, bÄ™dÄ…ce do dziÅ› dla Kaszubów tym, czym dla ÅšlÄ…ska pokÅ‚ady wÄ™gla. Rybacy z PóÅ‚wyspu Helskiego przypisujÄ… tym olbrzymom usypanie mielizn w morzu, szczególnie w okolicach Kuźnicy. Dzisiaj stolemy sÄ… bohaterami ludowych opowieÅ›ci, a niegdyÅ› mianem stolema obdarzano wielkiego czÅ‚owieka, olbrzyma. Åšlady bytnoÅ›ci tych olbrzymów i dziÅ› można dostrzec na niejednej ulicy Wielkiego Kacka. Doliny i góry, zasypane piachem dziury, to niestety również jakże czÄ™sto spotykany widok w Naszej dzielnicy, a faliste bezdroża trudno nazwać ulicÄ….
Książęta pomorscy, i ich rodziny byli prawdziwymi opiekunami dla swoich poddanych. Za ich troskliwym staraniem rozszerzała się wiara chrześcijańska, a za nią ogłada i pomyślność. Były to zacne i sprawiedliwe rody, godne kaszubskiej ziemi, godni patroni naszych ulic.
WitosÅ‚awa (ok.1205r.-9 VII 1290r.), księżniczka kaszubska sÅ‚ynÄ…ca z mÄ…droÅ›ci, wybitna postać życia politycznego XIII-wiecznego Pomorza. ByÅ‚a córkÄ… ZwinisÅ‚awy i MÅ›ciwoja I. NosiÅ‚a piÄ™kne, nieco zapomniane, staropolskie imiÄ™ żeÅ„skie, zÅ‚ożone z dwóch czÅ‚onów: Wit(o)-(„pan”, „wÅ‚adca”) i sÅ‚awa-(„sÅ‚awa”). MiaÅ‚o ono charakter życzÄ…cy i oznaczaÅ‚o tÄ…, która bÄ™dzie sÅ‚awnÄ… paniÄ…”. Próżno by szukać jakiejÅ› WitosÅ‚awy w Wielkim Kacku, ale równie ambitnych, mÄ…drych i pracowitych panien znajdziemy wiele, nie tylko przy ulicy tej sÅ‚awnej i zacnej księżniczki. Powróćmy jednak do historii czcigodnej patronki, która od najmÅ‚odszych lat życia byÅ‚a wychowywana i przygotowywana na mniszkÄ™ w rodzinnej fundacji, zaÅ‚ożonej przez ojca i matkÄ™ klasztoru norbertanek w Å»ukowie (1212/1214). W klasztorze pojawiÅ‚a siÄ™ prawdopodobnie po 1226 roku, po zniszczeniach spowodowanych tu najazdem Prusów i wymordowaniu mniszek. Jednak pierwszÄ… wzmiankÄ™ o jej bytnoÅ›ci w klasztorze żukowskim znajdujemy dopiero w roku 1246. Jako doskonaÅ‚a mediatorka, doprowadziÅ‚a do ugody biskupa wÅ‚ocÅ‚awskiego MichaÅ‚a z ksiÄ™ciem ÅšwiÄ™topeÅ‚kiem, który byÅ‚ jej bratem. ZarzÄ…dzajÄ…c znakomicie dobrami klasztornymi, systematycznie wzbogacaÅ‚a je. DziÄ™ki udanym mediacjom i poÅ›rednictwu w sporach pomiÄ™dzy książętami pomorskimi oraz dostojnikami, uznawana byÅ‚a za znakomitÄ… dyplomatkÄ™. PrzyczyniÅ‚o siÄ™ to do wspierania jej klasztoru licznymi nadaniami pomorskich książąt. WitosÅ‚awa, jako przeorysza zakonu norbertanek, spieraÅ‚a siÄ™ z cystersami oliwskimi o dobra podarowane przez jej matkÄ™ - ZwinisÅ‚awÄ™, w roku 1209 norbertankom żukowskim. ÅšwiÄ™topeÅ‚ek wiÄ™kszÄ… ich część podarowaÅ‚ klasztorowi oliwskiemu, aktem z dnia 23 kwietnia 1224 roku. DziÅ›, jedna z dzielnic Gdyni, ale kiedyÅ› żyzna KÄ™pa Oksywska, oddzielona wodÄ… od lÄ…du w czasach przedhistorycznych, gÄ™sto zaludniona, czego dowodzÄ… cmentarzyska pogaÅ„skie, byÅ‚a przedmiotem sporu w czasach chrzeÅ›cijaÅ„skich. Spór jaki powstaÅ‚ pomiÄ™dzy klasztorami próbowano rozstrzygnąć polubownie w roku 1281. Cystersi nie dotrzymali warunków ugody i w 1289 roku WitosÅ‚awa ponownie prowadziÅ‚a rokowania z cystersami oliwskimi. Jednak i tym razem nie doszÅ‚o do zgody, a sam spór ciÄ…gnÄ…Å‚ siÄ™ jeszcze kilkanaÅ›cie lat. Norbertanki zatrzymaÅ‚y Oksywie, Pogórze i kilka miejscowoÅ›ci dziÅ› zaginionych i zapomnianych, reszta kÄ™py przypadÅ‚a cystersom. 9 VII 1290 nekrolog żukowski odnotowaÅ‚ Å›mierć ,,MiÅ‚osÅ‚awy”, siostry ÅšwiÄ™topeÅ‚ka, nie ulega wÄ…tpliwoÅ›ci, iż chodzi tu o WitosÅ‚awÄ™. Za czasów przeoryszy WitosÅ‚awy nastÄ…piÅ‚ rozwój gospodarczy i terytorialny zakonu. KorzystajÄ…c z pozostawionej im swobody, nie zapominaÅ‚y również o swojej misji szerzenia dziaÅ‚alnoÅ›ci oÅ›wiatowej. ProwadziÅ‚y placówki edukacyjne, w których uczyÅ‚y czytania, pisania, Å›piewu, haftu. U dziewczÄ…t wyrabiaÅ‚y też takie cechy jak: punktualność, obowiÄ…zkowość, zamiÅ‚owanie do porzÄ…dku czy spokojne zachowanie. Cechy, które sÄ… mile widziane i cenione w każdych czasach.
PrzeglÄ…dajÄ…c z zainteresowaniem najnowszÄ… publikacje dotyczÄ…cÄ… naszego miasta czyli „EncyklopediÄ™ Gdyni” ze zdziwieniem przeczytaÅ‚em, że jedna z pomorskich księżniczek ZwinisÅ‚awa jest patronkÄ… ulicy w MaÅ‚ym Kacku. Na szczęście nadal obowiÄ…zuje UchwaÅ‚a RM Gdyni nr XXVIII/468/96 z dnia 27 listopada 1996 roku nadajÄ…ca imiÄ™ ZwinisÅ‚awy jednej z ulic w Wielkim Kacku. I tu pojawia siÄ™ problem, która z pomorskich księżniczek zostaÅ‚a uhonorowana przez rajców i zostaÅ‚a patronkÄ… ulicy. Może podajÄ…c ogólnikowo w Uchwale ,,ZwinisÅ‚awa ulica Gdyni”, autorzy UchwaÅ‚y pragnÄ™li uhonorować jednoczeÅ›nie obie zacne szlachcianki. Aby nie faworyzować żadnej z księżniczek pokrótce przedstawiÄ™ te postacie, a czytelnik niech dokona indywidualnego i demokratycznego wyboru, która z paÅ„ bliższa jest jego sercu i powinna patronować ulicy Wielkiego Kacka
ZwinisÅ‚awa lub SwinisÅ‚awa (ok.1170/5-1230/40), żona MÅ›ciwoja I ks. Pom. Gd.. Przypuszczalny termin urodzin ustalono na podstawie urodzeÅ„ starszych dzieci, czyli najpóźniej mogÅ‚a siÄ™ urodzić ok. roku 1175. Ze zwiÄ…zku z MÅ›ciwojem I pochodziÅ‚o co najmniej 8-9 dzieci: ÅšwiÄ™topeÅ‚ek, WracisÅ‚aw I, Sambor II, MirosÅ‚awa, żona ks. Po.. Zach. BogusÅ‚awa II, Racibor, WitosÅ‚awa, przeÅ‚ożona norbertanek żukowskich i dwie mniszki w tym klasztorze, prawdopodobnie Salomea oraz Jadwiga, uchodzÄ…ca za żonÄ™ WÅ‚adysÅ‚awa Odonica, ks. wielkopolskiego. ZwinisÅ‚awa, żona ksiecia MÅ›ciwoja I darowaÅ‚a w 1209 r KÄ™pÄ™ OksywskÄ… klasztorowi sióstr Norbertanek z Å»ukowa, a jego syn ÅšwiÄ™topeÅ‚k II aktem z 23 kwietnia 1224 r przekazaÅ‚ wiÄ™kszÄ… część KÄ™py Cystersom z Oliwy. Spór o wÅ‚asność rozstrzygniÄ™to dopiero po stu latach. W dokumencie fundacyjnym klasztoru jej mąż wystÄ™puje jako gÅ‚ówny wystawca aktu i używa skromnej tytulatury ,,princeps in Danzk”. Jego żona zaÅ› otwiera listÄ™ Å›wiadków i otrzymuje tytuÅ‚ „ducissa”. Pochodzenie ZwinisÅ‚awy nie jest znane, a użyty tytuÅ‚ „ducissa” zwykle uznaje siÄ™ za dowód zajmowania przez niÄ… wysokiego stanowiska, które najÅ‚atwiej wytÅ‚umaczyć książęcym pochodzeniem. Jej zgon 4 IX odnotowaÅ‚ nekrolog oliwski. Pochowana w Oliwie obok męża lub w Å»ukowie. Data roczna Å›mierci jest sporna. Druga księżniczka pomorska jest osobÄ… mniej znanÄ…, ale z obowiÄ…zku przedstawiam tÄ™ postać mieszkaÅ„com Wielkiego Kacka. ZwinisÅ‚awa (ok.1240-1280), księżniczka pomorska , która byÅ‚a córkÄ… ks. lubiszewsko - tczewskiego Sambora II i Matyldy, córki wÅ‚adcy meklemburskiego Henryka Borzywoja II. W źródÅ‚ach historycznych wystÄ™puje 29 VI 1258 w zwiÄ…zku z aktem fundacyjnym ojca na rzecz klasztoru cystersów w Pogódkach (przeniesionego później do Pelplina).Wymieniona jest jako pierwsza z córek przed EufemiÄ…, SalomeÄ… i GeretrudÄ…. ZwinisÅ‚awa byÅ‚a druga córkÄ… Sambora II i Matyldy, ale trzecim dzieckiem tej pary, gdyż jej przyjÅ›cie na Å›wiat poprzedziÅ‚y narodziny brata, SubisÅ‚awa. ZwinisÅ‚awa byÅ‚a żona maÅ‚opolskiego możnowÅ‚adcy DobiesÅ‚awa SÄ…dowica z rodu Odrowążów. Niektórzy uważajÄ… ten zwiÄ…zek za mezalians, gdyż starsza siostra, MaÅ‚gorzata, zostaÅ‚a królowÄ… duÅ„skÄ…, żonÄ… Krzysztofa I, dwie mÅ‚odsze wydano zaÅ› za książąt piastowskich.
űródÅ‚o Marii, jeden z najpiÄ™kniejszych zakÄ…tków Wielkiego Kacka, przez miejscowych Kaszubów zwane BrzäczkÄ…, jest miejscem kultu religijnego i rekreacji nie tylko dla mieszkaÅ„ców Gdyni i dzielnicy. Po pierwszym rozbiorze w 1772r. Prusy uzyskaÅ‚y województwo pomorski, a Gdynia i okolice zostaÅ‚y oddane zwierzchnictwu urzÄ™dnika pruskiego w Mostach, dlatego też miejsce te zwane byÅ‚o Kaiser Quelle czyli Carskie űródÅ‚o. Podpisany 28 czerwca 1919r. w Wersalu traktat pokojowy przywracaÅ‚ Polsce część Pomorza i niewielki, bo tylko 72-kilometrowy dostÄ™p do morza. W 1921 roku budowano liniÄ™ kolejowÄ… Gdynia-Kokoszki, która miaÅ‚a omijać Wolne Miasto GdaÅ„sk. Linia kolejowa przebiegaÅ‚a przez ówczesnÄ… wieÅ› Wielki Kack. Z przekazów ustnych dawnych mieszkaÅ„ców wynika, że doszÅ‚o do groźnego wypadku w pobliżu źródeÅ‚ka, szczęśliwie obyÅ‚o siÄ™ bez ofiar Å›miertelnych. W listopadzie 1921 roku ukoÅ„czono budowÄ™ toru, a w maju 1922 roku w podziÄ™ce za ocalone życie jako wotum dziÄ™kczynne na cokole w źródeÅ‚ku ustawiono figurÄ™ Matki Boskiej. Uroczystego poÅ›wiÄ™cenia figurki Matki Boskiej dokonaÅ‚ pierwszy proboszcz parafii wielkokackiej ks. Melchior BaÅ‚ach, parafii, którÄ… utworzono w 1902 roku. Od maja 1922r. űródÅ‚o Marii staÅ‚o siÄ™ miejscem kultu religijnego. W piÄ™knym i urokliwym miejscu jakim byÅ‚a polanka przy źródle odbywaÅ‚y siÄ™ zabawy taneczne i wystÄ™py artystyczne. Wzrost eksportu wÄ™gla ze ÅšlÄ…ska przez GdyniÄ™ gÅ‚ównie do Skandynawii, wymusiÅ‚ konieczność budowy tzw. kolejowej magistrali wÄ™glowej. W 1930 roku budowano nowÄ… liniÄ™ kolejowÄ…, której przebieg istnieje do dzisiaj, a stary tor częściowo usuniÄ™to tworzÄ…c drogÄ™. W latach siedemdziesiÄ…tych budujÄ…c ujÄ™cie wody naturalne źródÅ‚o „ujarzmiono”, pozostawiajÄ…c figurkÄ™, a tradycje kultu religijnego wspólnie podtrzymuje i tworzy kolejne pokolenie „kacan” oraz nowych mieszkaÅ„ców dynamicznie rozwijajÄ…cej siÄ™ dzielnicy. Obecna, czwarta już figura, zostaÅ‚a poÅ›wiÄ™cenia 15 sierpnia 2006 roku przez metropolitÄ™ gdaÅ„skiego abp Tadeusza GocÅ‚owskiego, a ofiarowana zostaÅ‚a przez duszpasterstwo przy parafii Åšw. WawrzyÅ„ca, której proboszcz ks. praÅ‚at Ryszard Kwiatek, od poczÄ…tku patronowaÅ‚ rewitalizacji tego piÄ™knego zakÄ…tka, które łączy tradycje i nowoczesność piÄ™knej dzielnicy jakim jest Wielki Kack.
Autor tekstów Radny dzielnicy Wielki Kack Mariusz PajÄ…k |
  |